Zbierałam się do napisania tej notki już kilka razy, ale nie wiedziałam od czego zacząć :D
Tydzień wakacji zleciał w mgnieniu oka. Lubię, gdy jest mi dobrze. Nie lubię, gdy tak po prostu szybko mijają fajne chwile. Przez ostatnie kilka dni próbowałam cofać się wstecz, do wakacji, które już były. Co dziwne najlepiej kojarzyłam je przez piosenki. A najpiękniejsze jest to, że gdy je słyszę potrafię też czuć to co siedziało we mnie rok, dwa?trzy lata temu.
Każdy dzień od pierwszego do dziewiątego lipca był wyjątkowy. W dzień nie było czasu na nudę, w nocy na sen. To zabawne, bo jeżeli gdzieś bardzo nie chce jechać i mam wrażenie, że bd głupio - jest po prostu perfekcyjne w każdej sekundzie. Jak pomyślę, o tym wszystkim co nas spotkało- zwyczajnie się uśmiecham. Ciekawa sprawa :)
Jazda autobusem z Kenem, dziki zegarek, naasz cudowny klaso-pokój, tony jedzenia, magiczne napoje, rozmowy z Niemcami, Białorusinami, minki Klaudii, ,,aa psy szczekają, a kooty miauuuczą '', zaczarowana zagroda z krzeseł, Leonidas <3, spodenki Hury, dzikie kucyczki, najlepszy filmik świata, kochane smsy z Polski (*plaaater), Hiszpaniaaa!, małpa,koza,świnia,koń,lama,aligator,osioł,zebra,krowa,pająk,pies,kot,mysz,robak,dinozaur ; dzikie densy, slalomik busem, masło wszęędzie, spanie, gdzie tylko się da(ratusz,metro,pociąg,centrum handlowe,wieża). Wszystko to jest takie kochane! te miejsca, nasz club, najlepsi ludzie ! wspaniały początek wakacji.
Teraz brakuje mi trochę tej szybkości, tego tempa. Nudzi mnie siedzenie w domu, bez planów na najbliższe minuty, godziny, dni.
A, bo zbyt pięknie nie może być. Jeżeli wydaje się już, że wszystko jest cuudnie, jest zawsze jakieś,,ale''. Czasem można zapomnieć, ominąć, choć na chwilę. Teraz przy wspaniałych wrażeniach, wpadających gdzieś w głęboką szufladę mogę na spokojnie pomyśleć, czego mi jedynie brakuje. I wiem, tak po prostu. Tak łatwo, prosto.Nie musiałam wychodzić na głębokie wody, żeby zrozumieć. Brakuje mi tylko tej jednej istotki.