czwartek, 21 października 2010


Powoli zaczynam odliczać godziny, minuty do piątku. Piątku godziny 19/20. Zacznę wtedy żyć, mam nadzieje że spotkanie wypali i będzie miło jak zawsze ;-)
W szkole wszystko dzieje sie jak chce, nie wyrabiam z nauką, angielski kompletnie leci gdzieś za mną a matma.. Będę dodawać jedynki żeby wyszła w końcu piątka.

Dodaję tylko jedno, bo strasznie się zasiedziałam zapominając o angielskim i czasownikach nieregularnych.
Ble.

środa, 13 października 2010

Trochę zaniedbałam te stronkę, no ale ;-)
Niby spokojna jesień, a obowiązków wciąż przybywa. Świecące słońce sprawia wrażenie ciepłego do przesady, a samo już wyjście na dwór jest szokiem. Zimno, które otacza każdy skrawek ciała jest przerażające. Mamy dopiero jesień, a jest tak zimno jak wczesną zimą. Aaaa i jutro nie idziemy do szkoły, co za radość. Kilkunastogodzinny odpoczynek mam nadzieję, że doda trochę siły.
Ostatnie początki weekendów były czarujące. Miłe towarzystwo i ogólnie miło!
Jak ja się cieszę, kurcze. Niebo na ziemi ;-)
Powoli zaczynam już liczyć dni na nasz wyjazd do Wawy ;-) Aaaa chyba się szykuje powtórka z czerwca :D
Dzień nauczyciela? Udany ;D Zdjęcie Zuzy przy mapie Azji to chyba najlepszy pomysł jaki mógł mi wpaść do głowy ;)
Czas wypróbować nowy obiektyw!