Tak nagle, w jednym kawałku chwili uświadomiłam sobie, że szczęście w moim życiu potrafi trwać tylko w określonym dla siebie czasie. Nie wiem, czy to co teraz czuje można porównać do tego co czułam kilka miesięcy temu, gdy moje życie kręciło się wokół innej gwiazdy. Teraz jestem szczęśliwa.( Toczy się coś, co chciałabym żeby się toczyło i choć kręciłam się jak wiatrak w różne strony, to teraz,bardzobardzo możliwe, że jestem na tej właściwej) Po długim, nic nieznaczącym mruganiu powiekami, jestem. Wtedy też byłam,ale było to cos innego. Innego dla mnie, nie dla innych. Patrząc spod dzisiejszych, niewyspanych oczu wiem jak wygląda moje nowe życie, którego tak się bałam. Idę w innym kierunku, ale nie chce zostawiać tego, co już zostawiłam. Tak się wgle da?
Może i nie gra to już dla mnie tak dużej roli, jak jakiś czas temu, ale czy nie mogłabym połączyć moich dwóch różnych szczęść i żyć w istnym raju na ziemi ? To chyba zbyt odległe wizje jak na moje ziemskie życie, ale kto wie. Nie rozpoczęłam jeszcze nowego życia, mam przed sobą 12 miesiecy, wiosnę, matko chce już kwitnąć razem z nią, chce czuć ciepłe powietrze plątające mi włosy, chcę. Chyba to dodaje mi jeszcze większej siły, mam przed sobą najpiękniejszy okres w roku, który musi coś przynieść.
Dziś męczę się z francem, też mnie nie lubi. Dawno nie spędziłam dnia bez herbaty, dziś własnie motam się w tym dniu, szczęśliwa. Bo inaczej nie można!
Łóżko, tylko Ciebie chcę.
mniam
wtorek, 15 stycznia 2013
sobota, 12 stycznia 2013
*
Nowy Rok rozpoczęty prawidłowo. Uśmiech praktycznie nie schodzi mi z ryjka, choć jest też tak, że trudno się usmiechnąć, no ale. Od czego ma się przy sobie superludzi? ;D
Przeżyłam tak strasznie cięzki tydzien, rozpiera mnie duma wręcz. Wtorek, środę i czwartek mogę zaliczyć do tych wybitnie podłych dni. Kilka razy umarłam. Kilka razy upadłam, skręcając się z bólu. Zaliczyłam chyba wszystkie możliwe stany. Cale szczęście zawsze znajdzie się ktos, kto pomoże, wyciągnie z bagna, rozweseli :) muaaah ;*
Subskrybuj:
Posty (Atom)