środa, 30 marca 2011
Zielona żabka na wiosnę pliz
Uwielbiam tę myśl, że teraz będzie już tylko cieplej i cieplej. i widniej i widniej. Jejć :)
Dziś niby na odstrzał byłam wzięta do odpowiedzi z gegry, aa i mam 5 :P
Potem to już z górki, jutro tylko chemia na której mają być pytanka, nawet się jeszcze nie uczyłam :F
I chyba w sumie nie napisałam nic o Klaudii urodzinach :)
Jak to było dawno,a zarazem jak blisko. Było tak super, że teraz przechodzą mnie ciarry.
Ogólnie to impreza urodzinowa Klaudii była jedną wielką niespodzianką i choć tej soboty była okropna i smutna pogoda to my ją rozbawiliśmy i nawet w nocy nie padało :) Bezcenna była mina Klaudii, gdy zobaczyła nas w swoim pokoju ( a było nas 7). Najgorsze, że nie zrobiłam wtedy jej zdjęcia :(
Bite 12 godzin spędziliśmy w swoim towarzystwie, pisząc z rumunią, brazylią i innymi.
Były też nietoperzeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!
Od godziny chyba 4 nad ranej każdy z nas udawał, że śpi a potem i tak część poszła do domów o 6, a reszta w końcu spała :D
Pozdro dla Klaudii ściany, która była kompocie!
habababa, ewribady pomarańcze!
A oto nasz prezent urodzinowy dla Klaudii :) Wywołany w formacie A3 i oprawiony czerwoniastą ramą :) + majteczki :P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz