poniedziałek, 8 listopada 2010

Kochany poniedziałek spędziłam w Białej. Niemiła wiadomość od lekarza wywołała na mnie dreszcze. Bez ciemnej czekolady? Bez żelków? Gum do żucia? i innych łakoci.
Przecież jestem czekoladoholikiem!
2 dni i wolne, 1 dzień i wolne, 6 dni i wolne. Za tydzień otwarcie hali, szlifujemy nasz układ i może coś z tego wyjdzie. A jutro biegi ;-)

Jakoś odcięłam się od różnych rzeczy, jeśli tak to można nazwać. Udaję, że mnie nie ma.
Aaaaa i dziś trochę zakupiłam ciuszków do mojej zacnej małej szafki ;-)

Łikend spędziłam z warszafką. Kocham te dzieciaki !
Kilka zdjęć z ich wizyty:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz