niedziela, 25 września 2011

Moves like jagger

Tak dawno mnie tu nie było, więc postanowiłam tu zajrzeć. Nie pisałam bardzo dawno, czego z perspektywy czasu wypada mi żałować.
Najbliższe spotkanie, które warto wspominać? Z pewnością wczorajszy Pawłów :)
Niespodziewanie, ale miło. Co prawda pewnych ludzi mi trochę szkoda, patrząc w jaki sposób prowadzą swoje życie, ale każdy ma wybór - i niech się martwi o siebie.
Więcej ciała, jeah. Mdli mnie, kiedy usłyszę Moves like jagger :D - tak to jest kiedy słyszy się piosenkę około 40 raz z rzędu :P A jazda quadem? Jejć, bomba!
A pierwsza część dnia? Ognisko klasowe! Nie sądziłam, że w takim towarzystwie mogę się tak świetnie bawić :) Jazda skuterem Marzenki, kurczę - chyba główna atrakcja całej wyprawy :D
Spacer po lesie, siedzenie na dachu i oczywiście lampa :D

Dziwny kształt przybrała ta notka. Z pewnością wolę te z przemyśleniami o wszystkim i o niczym, o!

Aga, Zuź, Paula, Ja- z wykrzywionym ryjem,
Suzi i Emilja, za obiektywem Moni :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz