Dzieło Madzi ;D
Takie życie można pokochać. Kocham je za tego liścia co wczoraj spadł, za tą mysz która sobie szła wtedy po polu, za te kochane zdjęcia i tablice korkową, za te piękne niebo wczorajszego popołudnia i za te wszystkie dni spędzone z Tobą i z Wami. Jutro wyjeżdżam, w sumie to nie wiem czy mi się chce, ale po powrocie czeka mnie jeszcze coś miłego ;)
I jestem szczęśliwa, że wszystko potoczyło się właśnie tak! Czego żałuję? Chyba tego, że z samego początku nie zmądrzałam ;D
Dziś jak zresztą codziennie od początku tego tygodnia odwiedzę pawłów. I póki będę mogła poleżę na tej beli.
Spakowana już jestem, chyba. Mam nadzieje, że niczego nie zapomnę ;o I mam nadzieję,że wieczorem coś jeszcze tu napiszę :)
Kochane gromity
Coolbag! :*
Piter
I Mahda. Z wypadu na basen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz