sobota, 7 sierpnia 2010

pdl


Słysząc tę piosenkę, tę która kiedyś dawała mi tyle szczęścia, która była nigdy nie kończącym się źródłem spokoju, była dowodem czegoś pięknego, najlepszego co mnie spotkało chciałabym zatkać uszy żeby nawet nie usłyszeć kawałka tej melodii. Słysząc ją mam przed oczami tę twarz, sińce i obojętność. Już nie czekam nawet na jednego sms-a, nie oczekuje spotkania, usłyszenia tego głosu. Głupia! głupia! głupia!
Wczorajsza burza, zapierducha i nie wiem jak to jeszcze nazwać była wręcz przytłaczająca. Zero prądu, wody, zero wszystkiego. Nawet zaczęłam oszczędzać baterie w telefonie myśląc przyszłościowo, że dziś też może nie być prądu. Teraz tylko czekam żeby wróciła Madzia. Muszę całkowicie wykorzystać ten tydzień ;-) Prezencik też już mam! Chce jeszcze słońca, słońca! Niby jest ciepło, ale co to za radocha bez słońca.
A tak jak będę sobie czekała to pewnie poobijam się jeszcze troszku w swoim domku i w swoim Janowie. Głupia mucha ;x

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz